Przy śniadaniu
Pytasz się co piszę
to senne marzenia
porwane ze snu
Podchodzisz z nożem
to nim śniadanie
zrobiłeś dziś
Rozdzierasz piżamkę
finezyjnym szlaczkiem
zjeżdżasz do samych ud
Po ciele dreszcze
i ostrze na karku
przyjemny ból
Zadajesz porcję
uzależnień
w dolinie ciszy
Wciąż szukając
ocalałych myśli
w krzyku konające
usta z wrażenia
autor
Aramena
Dodano: 2013-03-23 22:29:40
Ten wiersz przeczytano 1307 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
porcja uzależnień:)
ciekawie
podoba mi się bardzo:)
Ostry ten erotyk, ale ma też nutę smutku. Pozdrawiam
:)
ooo... ale krwiście uderzasz, wiersz robi wrażenie
troszkę jak erotyk - ładny ciekawie napisany
pozdrawiam:-=)
Kochasz i to jest cudowne uczucie, ...pragniesz i
kochasz całym sercem i ciałem i to jest najpiękniejsze
:-) żyj jak najdłużej tym szczęściem...A Twój "motyl"?
Piękny i delikatny jak płatek śniegu :-)
Witaj, witaj sympatycznie czytać twoje wiersze.Widzę
że zawsze jesteś sobą.Trochę zmieniliśmy się na tej
stronie.Pozdrawiam.
Mocny przekaz chyba postawił sprawę na ostrzu noża:))
Może być.