Przyjaciel
Mój przyjaciel to kartka papieru.
Jest biała i czysta,
bez skazy ludzkich ułomności.
Przyjmie wszystko, co na niej napiszę
i zachowa dla siebie.
Nie będzie oceniać, krytykować.
Wraz z atramentem wchłonie wszystkie złe
emocje,
oczyści duszę, sumienie.
Pozostawia wybór. Lecz nie jest
obojętna.
Skłania do refleksji zanim przeleję myśli
na papier.
Przemawia do rozsądku,
gdy czytam własne wiersze pisane pod
wpływem chwili.
Nie ocenia, lecz zmusza do samokrytyki.
Po pewnym czasie, gdy emocje opadną,
kiedy czeka w szufladzie,
pozwala na obiektywny osąd nad moim
życiem.
A co z prawdziwym przyjacielem?
Tym, który doradzi i pocieszy?
Który wskaże drogę, popchnie do przodu,
a czasem zatrzyma przed głupstwem?
Nigdy go nie było.
Czy to znaczy, że nigdy nie będzie?
Wciąż czekam i wierzę, że nie będe żyć
zawsze w pojedynkę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.