Przyjazni?
Dla wszystkich fałszywych ...
Chwycić za broń, stanąc do walki odwagi Ci
brak
Zostawić nas na polu bitwy myślisz,
że zdrada mnie boli, zabije nie łatwo o
to.
Kłamac potrawisz klapac jezorem byle jakie
slowa,
Pamiętaj sk****elu kiedys bedziesz ich
żałował
Teraz Tobie zostaną połamane kości
z mojej strony brak słownej litości
i ciągły brak chciwości
Rym pod publike ukladac chcesz czekasz na
zyski.
Przeliczyłes sie!! Nie pozwole na to
nie pasuje mi twoj styl taki rytm
Jestem toleracyjny, ale przy takim czyms
nie pozostaje obojetny.
Teraz Tobie zostaną połamane kości
z mojej strony brak słownej litości
i ciągły brak chciwości
Mowisz mi ze jestem slaby ale wiem co
potrafie.
Robie to co lubie nie odam tego Tobie
Bo to jest jedyne co kocham tak jak ją tą
jedyną
Nie wnikajmy dalej, nie lubie sie
powtarzac.
Wrucmy do Ciebie za to co robisz nalezy sie
prawy prosty,
ale rozumiem masz wady jak prawie kazdy
tutaj.
Bynajmniej oni żyją nie udają i sie nie
chwalą
nawet czasem przepraszają jak tego
trzeba
Twoja postawa że przepraszam to słowo nic
nie znaczy
w tym co robimy mylisz sie!! życie tego Cie
nie nauczło
Teraz Tobie pozostaną połamane kości
z mojej strony brak słownej litości
i ciągły brak chciwości
Ranisz dowoli myślisz że mnie to zaboli
Teraz mnie nic nie boli oprucz obłudy i
glupiej nudy
z ktorą walczymy ja i moj stary sklad
nie lekamy sie tego co robimy wiec
kończymy nie naciągajmy i zwami sie
żegnajmy!!
... ktorym przyjazn nic nie znaczy i liczą na zyski
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.