Psalm zagubionej
Nie podałam ci dłoni
chociaż wyciągałeś do mnie ramiona
oddaliłam się
położyłam nad brzegiem rzeki
ty szeptałeś moje imiona
Leżałam na pastwisku zielonym
nie myśląc o tym że upadłam za daleko
było mi tak dobrze
i tak spokojnie
wtedy nad rzeką
Lecz gdy wracałam ciemną doliną
przelękłam się własnego cienia
przyszedłeś
uniosłeś mnie nad ziemię
jak mogłam myśleć że ciebie nie ma
autor
Igulec
Dodano: 2013-10-05 21:24:42
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Anioł Stróż zawsze czuwa.Piękny wiersz wzruszyłam
się.Pozdrawiam
bardzo ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
bardzo klimatyczny wiersz, ujęłaś mnie. Pozdrawiam
Ładny wiersz, ma w sobie coś klimatycznego :)
To, jak Anioł stróż, który kocha bezwarunkowo i nigdy
nie opuszcza.
Witam moja imienniczke:)
wiersz ma cos w sobie ... podoba mi sie delikatnosc z
jaka napisalas... :) koncowka mnie ujela. Pozdrawiam