psychiczne samobójstwo
Wiesz? Tak łatwo jest się zabić... Śmiejesz
się. Mówisz, że ja nie typ samobójcy.
Mylisz się.
Tak? Nienawidzisz mnie, wiem.
Nie. Ja nie ciebie nienawidzę. Ja
nienawidzę samej siebie.
Za co?
Za co? Za stanie przy Twoich drzwiach,
za walenie do drzwi kaplicy,
za palenie świecy w czasie suszy,
za krzyk tłumiony pięścią,
za prośbę wypowiedzianą nieistniejącym
szeptem,
za piękne oczy umalowane krwistym
tuszem,
za nóż w moim ręku,
za krew na białej pościeli,
za łzy w oczach mamy,
za śmierć i
za to, że zadałam ją sobie sama.
...
Ostrzegałeś mnie. A ja biegłam jak koń
wiedząc, że wyścig przegrany, ale
przynajmniej na mecie
czeka na mnie kostka cukru.
Wiesz, czekała.
Ale granitowa płyta grobowca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.