***(ptaki w południe)
Rozpalona ulica pozorów
Pod kryształowymi drzewami
Rozciąga swoje akordy przechodniów.
Ptaki na niebie w południe
Kaleczą światło, rozcinają mi brzuch.
Pochylam się nad dźwiękiem
Lecz nowa przestrzeń jest zbyt ciężka
Rzeczywistość to eksterminacja.
Komentarze (3)
Mocno i ciekawie, warto przeczytać :) Pozdrawiam
takie wiersz elubie czytac...cos w sobi zawieraja,nie
zaluje ze tu weszlam:)
czy tam czasem nie powinno być: Pochylam się nad
dźwiękiem a nie dźękiem? :) ładny wiersz +