Ptaki za oknem
Ptaki za moim oknem,
garstka lata w szarości,
przybywają z fasonem,
by się u mnie pogościć.
Czasem coś zaśpiewają
zanim siądą przy stole,
dziobkami wygładzając
swe pierzaste etole.
Łapią ziarnko i kryją
się czym prędzej w gęstwinie,
tam je w ciszy spożyją.
Ledwie chwileczka minie
są ponownie w karmniku
i znów dziobią, aż miło.
Pracy mają bez liku,
żeby dla nich starczyło.
Są wróble i sikorki,
rudzik, kos, oraz kawki.
Oczka lśnią jak paciorki
nad brzegami sadzawki.
Gili wpada gromada
i rodzinka sierpówek
wciąż me ziarno zajada
bez najmniejszych wymówek.
Sroka z sójką też bywa,
grubodziób, czasem dzwoniec,
gdy zima song wygrywa
na lodowym puzonie.
Szczęścia z tego kilogram
mam, choć zjadły me zboże,
gdyż za oknem trwa program
niczym w telewizorze.
Komentarze (26)
Obrazek jak u mnie..
Lubie im przygotowac ziarenka, ale jak by nie bylo,
zawsze im malo.
Pozdrawiam Slawku serdecznie. :)
Póki mama żyła co roku mieliśmy karmik. Niby to ja,
albo synowa go instalowała, ale mama przypominała,
mówiła o ptakach i nie można było tego pominąć. Teraz
nie mamy karmika. Jak mamy coś dla ptaków - wysypujemy
na parapet, jak nie, to nie. W każdym razie
przestaliśmy już kupować mieszankę ziaren w sklepie.
(Za to zostawiliśmy sporo jabłek na jednej jabłonce i
ptaszki je dziobią.) Mam nawet trochę wyrzutów
sumienia, ale niewiele, bo zima łagodna i (na razie)
ptaki nie mają problemów ze znalezieniem pożywienia.
Jakbyś opisał mój karmnik na balkonie - godzinami
można patrzeć na ptasie występy :)
Tylko ostatnio przy silnych wiatrach skrzydltych jakby
mniej - kryją się gdzieś w drzewach.
Stołówka jednak cały czas czynna :)
W trzeciej strofie chyba wkradła się literówka :
Nim dwie chwile nie miną...
Pozdrawiam :)
Też mam karmik i z zaciekawieniem podglądam liczne
przybyłe ptactwo. Pozdrawiam sedecznie :)
No to super - goście nie byle jacy, a na pewno lepsi
od ludzi, bo nie
obgadają i z ochotą wracają.
Pozdrowienia staro-roczne.
No to super - goście nie byle jacy, a na pewno lepsi
od ludzi, bo nie
obgadają i z ochotą wracają.
Pozdrowienia staro-roczne.
Tak to Piękna Uleńko jest. Masz albo ptaki albo koty.
Pogodzić się tego niestety nie da. Dla mnie kot to
futrzasty szkodnik który zabija dla radochy.
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
A u mnie za i pod oknem oraz na parapet zlatują się
koty z całej okolicy na darmową wyżerkę :)))
Pozdrawiam Gminnego ;)
faktycznie podglądanie przyrody daje duże pięknych
wrażeń
a tak a propos ptaków aby nie nadleciały te większe
sterowane ...
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-niezidentyfiko
wany-obiekt-powietrzny-na-terenie-polski-akcja,nId,723
7678#iwa_source=newsfeed_next
Zamiast zimy mamy wiosnę, to ptaki są radosne. Życzę
beztroskiego nowego roku. Pozdrawiam serdecznie:)
Jest co podziwiać w tej gromadzie ptaków,cudny
widok...pozdrawiam GP.