Pusta Miłość
O co tyle krzyku?
Ile powodów przeciwko mnie
liczysz... bez liku...
Ona skoczyła z okna
bo jej nie chciałeś
zraniłeś
i to w dupie miałeś
czasami sobie myślę
jaki naprawdę jesteś
że udawałeś miłość
bo nie mogłeś nigdy kochać mnie
patrzałeś na mnie
a myślałeś o niej
mówiłes
nigdy nie wrócę do niej
myślałam...
godzinami czasem
czy to wogole mnie kochasz
czy to wogole ma sens?
Wypaliło się
to co miało sens
to co bylo dobre
i zostalo to co złe...
Nazywam to pustą miłością
dla mnie nie ma miejsca
nigdy mnie nie chciałeś
nigdy
nigdy nie zapomnę Ci tego
zniszczyłeś
to co ważne było...
Dla mnie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.