Pusta ulica
Pusta ulica,
nie ma tam nikogo.
Parę kartek,
wyrwanych z serca
trzepocze na wietrze.
Cisza!
Zranione twarze,
spoglądają z za firanek.
Wyjść i życ?
Nie wiem...
Rozlegają się kroki.
Brawo!- znalazł się odważny.
Przebiega przez ulicę
i w bramie znika.
Pusta ulica,
naszej duszy
Nie ma tam człowieka.
Gdzie jesteś...?
Brawo dla odważnych oni nadają sens,,,
autor
siostra
Dodano: 2005-08-23 22:33:08
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.