Z pytaniem o sens
Z dystansem do wszystkich,
niemogąca zebrać myśli.
W zamyśleniu kroczy przez życie,
zastanawia się nad egzystencją obficie.
Po co żyć? Po co trwać?
Po co pod wiatr iść lub z nim wiać?
Po co prawdę mówić, dobrem służyć innym?
Gdy w odpowiedzi to Ty okazujesz się byc
wszystkiemu winnym!
Ktoś powiedział jej, że życie to próba,
przed którą postawił ją Bóg.
Bo to z jej czynów za życia,
osądzić będzie ją mógł.
Chciał przekonać się czy na Raj pośmiertny
bedzie zasługiwać.
Czy potrafi być człowiekiem silnym,
podnieść się, gdy noga zacznie się jej
podwijać.
Więc w jakim celu w szczęście i dobro musi
zacząć wierzyć?
Skoro za kilka godzin, tak naprawdę może
już nie żyć.
Komentarze (3)
bardzo wymowny życiowy utwór-myślę,że my sami więcej
od siebie nieraz wymagamy niż Bóg,który nie nakłada na
nas ciężarów zbyt wielkich,jedynie świat,który nam
próbuje narzucać rytm,gdzie tracimy wiele dobrej
energii,być może życie jest o wiele prostsze,składa
się z drobnych chwil szczęścia i drobnych
gestów,gdzie towarzyszy raz smutek,raz
radość,,,:)pozdrawiam
Każdy zadaje sobie pytania egzystencjonalne...
Mimo,że jesteśmy tylko gośćmi tu i teraz,to jednak
warto nimi być,choćby i na chwilę,tak sądzę...
Pozdrawiam serdecznie:)
Pytania o sens istnienia, kto ich sobie nie zadaje.
Samemu nalezy znalezc odpowiedz bo nikt za nas zycia
nie przezyje..