XII 1981
Napisany w 24 grudnia 1981. Pewne zwroty wymienione.
Gdy nas praw pozbawiono, spętano w
kajdany,
gdy znów krew robotnicza została
przelana,
pyta się dzisiaj z trwogą Naród oszukany
czy lepiej umrzeć stojąc, czy paść na
kolana.
Gdy nam widmo przemocy zagląda znów w
oczy,
gdy przyszłość niewiadoma za rogiem
ulicy.
Z rozdartych serc górniczych krew się cicho
broczy
i o pomstę krzyczy.
O, bezbożni wyznawcy swych słusznych
idei.
Złoczyńcy których w zbrodniach nic nie
ogranicza.
Będziecie jeszcze wisieć, wszyscy po
kolei.
Wy, Polska Zjednoczona Partio
Robotnicza.
I choć Naród uklęknie niech was to nie
cieszy,
jedna wartość zostanie nietknięta i
święta.
Zginie każdy kto zgrzeszył i każdy kto
grzeszy.
Naród was zapamięta.
Dziś w modlitwie złączeni przed Bogiem
stajemy.
Niejedna się nam z oczu łza sączy
wylana,
bo choć Polska zbłądziła, my jeszcze
żyjemy.
Lecz może lepiej umrzeć niż paść na kolana.
Paweł Knobloch 24.12.1981
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.