Radość sumienia
Pisanie przy Jefferson Airplane - House at Pooneil.Radzę słuchać przy czytaniu. Polecam czytać nocą, wtedy zmienia się percepcja i wszystko ma większe znaczenie.
Jego zwłoki uśmiechają się do mnie.
Ten człowiek śmieje się ze mnie.
Przechodząc ulicą, widzę jego twarz w
oknie.
Śmieje się ze mnie.
Nic nie zrobiłem.
Daj mi spokój - wykrzykuję w myślach.
Nic nie zrobiłem.
Nic co byłoby sprzeczne z moimi
zasadami.
Wyrzekam się Boga.
Liczy się tylko moje sumienie.
Sumienie dręczone przez człowieka, którego
zamordowałem.
Odebranie mu zycia to tylko przykład mojego
postępku.
Zabrałem mu godność.
Przejąłem ją.
Osierociłem ze wspomnień.
Od wtedy jego dusza należy do mnie.
Uczynek ten przyprawia mnie o dumę.
Nieposkromiona złość.
Żałuję czynów jakie uczyniłem sobie.
Nienawidzę się za to.
Nie dałem szansy losowi, kiedy przejąłem
kontrolę.
A mogło być inaczej.
Mogliśmy się w sobie zakochać.
Gdbybym tylko...
Teraz to nie ważne.
On nie żyje dając mi powód do dumy.
Wszystko ma swoje odzwierciedlenie. Znienawidzisz mnie widząc w tym siebie. Udanej destrukcji.
Komentarze (2)
Aż mi się włosy zjeżyły. Umiesz stworzyć atmosferę.
Pozdrawiam:)
To horror, mam nadzieję, że wymyślony.