rankiem
po starym mieście pada deszcz
w ogniu spojrzeń wzburzone chwile
upadają w twoich dłoniach
rankiem znikam w obłokach mroku
zapadam się pod ziemię
spojrzenie znika w kolorowych drzewach
odnaleźć drogę powrotną
po starym mieście pada deszcz
w ogniu spojrzeń wzburzone chwile
upadają w twoich dłoniach
rankiem znikam w obłokach mroku
zapadam się pod ziemię
spojrzenie znika w kolorowych drzewach
odnaleźć drogę powrotną
Komentarze (20)
Z Nowym dniem, nowe nadzieje.
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Jest nadzieja na odnalezienie drogi
Pozdrawiam niedzielnie:)
...
ale po cóż ją szukać
jak tutaj tak dobrze
...
Pozdrawiam serdecznie, +
Miłego wieczoru
Zawsze rano otwiera się nowa szansa na działanie. Ślę
moc pogody ducha:)
Bardzo ładne, ciepłe wersy z nadzieją, pozdrawiam
ciepło.