Refleksja.
Czasem błądzę, czasem gdzieś
życie moje, kręte jest.
Raz jest dobrze, a raz zle.
Czasem zdarza wątpić się.
Lecz, gdy siedzę, spojrzę w niebo.
Wtedy, zastanawiam się.
Boże, puknij Ty mnie w głowę
i powiedz, kobieto! opanuj się !
Przychodzi chwila refleksji.
Przychodzi chwila zadumy.
I znów spojrzenie radosne,
bo Ty, mocniejszej natury.
To Ty, stawiasz mnie na nogi.
To Ty, dajesz siłę działania.
I dzięki Tobie,
zawdzięczam chwile, pięknego trwania.
Komentarze (1)
Podoba mi się Twój wiersz.Brawo!