refleksje biurowe:(
dla wszystkich myślących podobnie
Dzisiaj nastrój mam nijaki
I brakuje mi ochoty
Oraz cienia motywacji
Żeby wziąć się do roboty
Topię smutki w kubku kawy
I mam wciąż nadzieji cień
Że się jakoś wyprasuje
Ten wymięty,smutny dzień.
Strasznie męczą mnie wyrzuty
I napawa mnie wciąż smutkiem
Że zapały do roboty, gdy mam to
Są takie krótkie
Ale... zawsze się pocieszam
Że czas pracy szybko zleci
Bowiem do emerytury zaliczyłam już rok
trzeci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.