refleksyjne drzewo
pod drzewem potęgi
stanęły jak wryte
chwile nadziei
drogi przebytej
pod wiatr
i sypnął w twarz
piaskiem piekącym
jakby zapragnął
pozbawić słońca
zakątki wnętrza
miało być schronieniem
azylem ciszy
wyolbrzymieniem
spragnionej duszy
strażnikiem piękna
bezbrzeżnych granic
zginęły w dźwiękach
snów krajobrazy
opadła kurtyna
spłoszywszy sen z powiek
dość przedstawienia
bezpiecznej treści
zawartej w słowie
autor
suzzi
Dodano: 2015-02-22 19:54:43
Ten wiersz przeczytano 1107 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Szybko można zniszczyć czyjś spokój. Miłego suzzi
Ciekawa refleksja! Pozdrawiam!
Jest cos w twoim wierszu, co mnie zatrzymało. Nie do
końca rozumiem czemu mówi o przyjaźni, ale może ktoś
kogoś w przyjaźni zawiódł..na mnie Twój wiersz wywarł
wrażenie..
Często jest tak,że człowiek chętnie zniszczy cudzy
spokój,
burząc jego marzenia,również robi to z przyrodą jak i
z kruchą materią ludzkiego,kruchego ja.
Też ten huk niewieści nie do końca do mnie
przemawia,jak mam być szczera...
A może tak - opadła kurtyna.
Nastąpiło rozczarowanie,
runął bezpieczny azyl.
To tylko luźna rzecz jasna sugestia.
Pozdrawiam serdecznie:)
choć nie jestem pewna czy- huk niewieści nie był
lepszy..
zmieniałam..
coś w rodzaju-sen mi spłoszył z powiek-być może nie
pasuje do całości jako huk niewiesci, pomyśle o
zmianie. Dziękuję za zatrzymanie się nad treścią mojej
myśli. Pozdrawiam ciepło
suzzi, przepraszam cię, ale co to jest huk niewieści ?
Niezrozumienie tego utrudnia mi odbiór całości.