Refugium
wulkanem słów wywołałeś fale
prawie powódź
lubię jak z dziecięcym wdziękiem
wślizgujesz się pod sukienkę
a włosy zakrywają ci oczy
rodzi się wtedy chwila
ta z tych co wypełnia krwobieg
niezniszczalne refugium płynie
w nas od przedtem do teraz
autor
Mirabella
Dodano: 2016-01-20 01:17:59
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Delikatnie, zmysłowo.Podoba mi się.
Ja też bym się zanurzył od teraz do potem ..aż ciarki
przyjemności biegną po plecach .. ty to potrafisz
słodzić miodem ..
Podoba się...
Miłego dnia :)
sam bym się nurzał w tych fal przybojach
byleby pod twoją sukienką
i dla mnie znalazła się jakaś ostoja..
dokładnie tak, napisane bardzo sugestywnie :-)
Bardzo mi sie podoba pozdrawiam
...wulkanem słów...czasami inaczej nie potrafimy...by
uchronić nasz azyl krwiobiegu...super przekaz...
Pozdrawiam, dzięki za ślad zostawiony u mnie
świetne Pozdrawiam:)dziękuję za komentarz u mnie
Dla mnie też:)
Dla mnie super :) dobranoc