Remanent? Spowiedź? Sonet
Przerwa o ptaszkach, kwiatkach i duperelach. Teraz coś z mrocznej strony życia.
Stoję nad brzegiem czasu styrany, bez
siły,
fale zdartej przeszłości stopy obmywają.
A w obłokach grabarze - kondory latają,
wydzióbują z ciał myśli, których nie
strawiły.
Może na moście stanąć? Zmierzyć się ze
śmiercią,
gdy się snuje nocami od domu do domu.
Może graty spakować w trumnę po kryjomu?
Bo ileż można krzyczeć, przed bólem
uciekać?
A może by tak skoczyć? Popłynąć z
falami,
swoje ciuchy na przęśle z listem
pozostawić.
Pojednać się ze Stwórcą, ze swoimi wrogami
-
i czynem tym okrutnym siebie nie
zniesławić.
Dlaczego dajesz Boże oczy nam ze łzami?
Czemu bezbronnych dręczysz i życiem ich
bawisz?
Czemu?
Komentarze (18)
Nie można Boga za wszystko winić.
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/cztery-tezy-ps-nie-w
iersz-492463
Jeszcze raz. Chyba za pierwszym razem coś źle
wskoczyło.
Pozdrawiam i dobrego dnia życzę :)
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/cztery-tezy-ps-nie-w
iersz-492463?page=1
;)