Robaczek
Zainspirował mnie mały czarny potworek:)
Niewinnie stąpał po moim ekranie
Robaczek co chyba szedł na śniadanie
Gdy go zrzuciłam w otchłań pokoju
On znow sie pojawiał nie dając mi
spokoju
Szedł pod górkę, szedł powoli
Gdy cos napisalam,zatrzymywal sie udajac ze
cos go boli
I patrzył na mnie wielkimi ślepiami
a ja znów go zrzucałam palcami
Gdy po raz dziesiaty wspinał sie po
monitorze
Powiedzialam mu ze zostać tam może
Spojrzał na mnie zdziwiony wielce
I od tamtej pory nie zobaczyłam go
więcej
Bo takie życie ze nawet robaczek lubi robić na złość
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.