Rocznica śmierci
Trzynaście lat
nie wiem dużo, czy mało
patrzę wokół
co po tobie zostało
przebiegam dom wzdłuż i wszerz
inne drzwi, podłogi i progi
okna też
wymieniłam.
- Boże Drogi
jakby jego nigdy nie było
jakby snem
jakby się nie zdarzyło.
Śliwa ścięta, bo nie rodziła
wiśnia uschła
a jabłoń?
Jabłoń taka malutka była
więc na pewno już nie pamięta.
Jeśli ja zapomniałam
która kiedyś...
że gdyby coś to nawet godziny...
Dziś jesteś już tylko kamieniem
zimnym
pod warstwą jesiennych liści.
18 września 2014
Komentarze (20)
oto poezja prawdziwa - autentyczne a nie wydumane
uczucia, o mały włos a moja połowica tez by obchodziła
taką rocznice; miałem odejść, ale się rozmyśliłem i
żyję trzynasty już rok na złość medycynie.
Bardzo dobrze sie czyta, tak plynnie.. pozdrawiam
Piękny wiersz. Prawdziwy i piękny.
Pozdrawiam, Kryha.
ważne, że Ty pamiętasz :) pozdrawiam :)
Witaj po przerwie Kryha:-) . Rocznica i opowiadanie co
przez te lata się zmieniło? Miłego dnia