Rola
Pozbziyrane zboże uż i załorane rżysko.
Brok buło pole zabrónować i znowój
łobsiać.
Ópy i Łojce kartofle rónkle z ziamni
wykopali, coby zakopcować na zima.
Zielóne tyż, na roli ni mogło sia zlotrować
abo zgnić.
Matulka i Óma tropsiuła sia ło gymizó i
ksiotki z łogródka.
Przed chałupó fejn buło, a potam rychtyk
puchniało.
Gdybym tylko mogła cofnąć czas, lekarzem
zostałabym.
Przyniosłabym ulgę, a może wyleczyłabym,
a tak jest tylko pamięć.
Nie znam piękniejszego smaku jak chrupkość
chleba.
Pachnącego łąką, sadem i lasem,
z Twojej ręki Mateńko najświętsza.
rola- pole
Ópy- Dziadkowie
Łojce- Rodzice
rónkle- brukiew
tropsiuła sia- martwiła się
zlotrować sia- zmarnować się
gymiza- warzywa
fejn- ładnie
rychtyk- dobrze
puchniało- pachniało
Gwara warmińska.
Komentarze (24)
Gdy brakuje kogoś do kochania...to się tęskni, bardzo.
Wzruszająco o szczególnej więzi z mamą.
Pozdrawiam Anno
Tak Aniu!!!!!!!!
głos mój i szacun jest twój
Zawsze z przyjemnością czytam twoje wiersze Aniu bo są
tak często w nich uczucia najwyższe. Patriotyzm i
miłość do Mamy.Pięknie chronisz niełatwą gwarę
warmińską, która zanika ale może dzięki twoim wierszom
przetrwa... Z podobaniem i szacunkiem daję mój głos -
szkoda,że mogę tylko jeden.
Z podobaniem na tak.
Piękny wiersz, kunsztowny, z nutą sentymentu.
Pozdrawiam serdecznie
rozrzewniłaś wspomnieniami.
Szacunek i podziw dla Twojej niezłomności w pracy nad
zachowaniem tradycji.
Bardzo na tak. Czasu niestety nie cofniemy...
"Nie znam piękniejszego smaku jak chrupkość chleba.
Pachnącego łąką, sadem i lasem,"
Pozdrawiam serdecznie Anno :)
Wzruszający wiersz iskrzący miłością. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem, Beztroskiego dnia życzę:)