Romans w deszczu
Myślami włóczę się po starym parku,
dwa szare cienie ociekają deszczem,
razem twój bark przy moim barku,
możnaby zacząć życie dziś raz jeszcze.
Rankiem, gdy rosa z drzew bezlistnych
pada,
błękit się z mrocznych zasłon mgły
wyłania.
Kiedyś wrócimy do szarego świata,
w naszym pokoju świt nagość odsłania.
………
Po naszej ścieżce dziś nikt już nie
chodzi,
liście zielenią oczu już nie pieszczą.
Może niedługo znów będziemy młodzi.
Po szybach płyną smutne krople deszczu.
Komentarze (8)
piękny wiersz rozmarzyłam się kryształową łzą...
pozdrawiam promyczkiem słonecznym i
dzięki za ciepłe słowa :)
Piękny wiersz...przeczytałam go z przyjemnością:)
O!!! W tym wierszu maja swoj udzial Anielice :) +
"Może niedługo znów będziemy młodzi." - sercem zawsze
można pozostać młodym:) Piękny wiersz. Pozdrawiam.
piękny wiersz ,mam nadzieję,że po szybach płyną
radosne krople deszczu :) czasami warto jest zacząć
życie raz jeszcze..
Spodobała mi się ta niecierpliwość życia: teraz jest
trochę szarawo, deszczowo, ale wkrótce na pewno będzie
lepiej. Godna pielęgnowania filozofia życia.
Ten wiersz jest po prostu wzruszajacy... Piszesz o
tym, co bylo dla Ciebie wazne tak niezwyczajnie.
Wiecej takich wierszy, a uwierze, ze mezczyzni tez
maja serce...
ciepły, rytmiczny wiersz ... sentymentalne zakończenie
uwiodło mnie swoimi słowami :)