Rom(antycznie)
Z cyklu jej sukienki
Pora odjeżdżać. A ogniska?
Jeszcze nie zgasły (wiatr się wzmaga)
A ja, nieziemsko romantyczna
kolczyki dzikiej wiśni skradam,
wiatr chowam w fałdach na sukience
z czerwonych maków. Szal zarzucam
utkany w gwiazdy, niebo, tęczę.
Niech skrzypek zagra, w naszych nutach,
psalm najzieleńszy. Jestem w drodze.
Codziennie jaśniej widzę błękit,
i Wielkie Wozy, kolorowe.
Zostawię wiatr ci. I sukienki.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2018-07-09 11:51:45
Ten wiersz przeczytano 1831 razy
Oddanych głosów: 64
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
Pięknie.
piękna Poezja :-)
pozdrawiam
pięknie :)
serdeczności Jagódko:)
Dziekuje serdecznie kolejnym gosciom za odwiedzinki i
dobre slowo :)
"Tylko koni żal."
Pozdrawiam!
Mistrnie i pięknie złożony wiersz... - autorki -
barziej chyba osadzonej w kulturze polskiej, niż
cygańskiej. Bardziej z cyganerią, niż z Cyganami. -
ale - to tylko konstatacja tego, co najpiękniejsze -
nie przytyk.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudny, naprawdę:) Uwielbiam takie wiersze :))
Ładna melancholia.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
I jak tutaj nie kochac poezji:)
A czasem słyszę, że na Beju nie ma poezji...
Miłego dnia Stello :)
Ładny wiersz czasem nie ma co powiedzieć. Pozdrawiam
Piękny dar zostawiasz...nam słowa, i te sukienki...
Pozdrowienia z upalnej Tajlandi, z Krabi, przepięknej
wyspy na Oceanie Indyjskim...pa
Tak, krzemaniu, super, dziekuje :)
Nastrojowo. Przeczytało mi się
"A ja, nieziemsko romantyczna," zamiast
"A ja, znów dzikoromantyczna",
ale to nie mój wiersz. Miłwgo dnia:)
Dziekuje mili goscie za poczytanie :)