RONDO
Opętany ochotą spotkania
Twojej znienawidzonej osoby
Która szaleje w moich myślach
I rozwala plan działania.
Nie daje odetchnąć, ani unieść się,
Nic nie mogę zbudować.
Każda droga powraca do początku.
Zgubiłem się, a może jestem na rondzie?
Tylko nie wiem jak zjechać,
Bo jadę zesztywniały, a w sumie –
stoję,
Bo w kole miłości utknąłem.
Komentarze (4)
nienawiść ,pojawia się w przypadku ,gdy coś na czym
nam zależy nie zmienia kształtu ,tkwi jak zadra ,nie
zarasta ,boli...
Utożsamiam się z Tobą. W tym, co napisałes odnajduję
siebie...
Kochasz i widać w wierszu,to prawda że jak myślisz o
tej osobie,nie jesteś w stanie myśleć o czym
innym.Wiersz smutny,pojawia się nienawiść.Pozdrawiam.
Miłość i Rondo. Świetne zestawienie. Ciekawy wiersz.