rozdziobią nas kruki i wrony...
...w końcu Cię dorwała w swe kościste
palce,
po nierównej zresztą walce.
Dla siebie zostawiła głowę,
drugą zaś połowę porzuciła na bruku
dla swych pobratymców - czarnych wron i
kruków.
Te, swymi szponami wyszarpały serce,
wyżarły wnętrzności,
obnażyły kości...
Tak się oto spełnił
Twój sen o nicości
***
Nie tak miało być,
Ty miałeś ŻYĆ !!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.