Rozejście
Rodzicom
Nie wierzyłem , że na mnie taki los czeka
wydawało mi się takie odległe , filmowe
...
Chodź gdy dzisiaj mnie to spotyka ,
nie czuje złości nawet najmniejszego
żalu
Zdaje sobie sprawe , że coś uległo
zmianie
chodź wydaje się to tak niewielkie ,
machnołem na to ręką , nieprzeczuwając
...
Z biegiem lat tak jednak się stało ...
I jeszcze raz zwątpiłem , lecz tylko przez
chwile
dotarło do mnie że ojczulek zmysły
potracił
decyzja zapdła , życie przerywamy z matką
na pół
Myślałeś , że będzie inaczej , choć troche
lżej .
Jak duży głaz , którego nic nie zdoła
ruszyć
nie chce i chyba nie potrafie ....
ponad to staram się zrozumieć , nie
umiem
chciałbym pokochać , lecz odchodze
poruszony z płaczem ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.