rozkudłany wierszyk
ale mnie gonisz do pióra
nie dość już wersów poplotłam?
zaraz mi bzdurek zabraknie,
z paluszków zrobi się miotła
lub jakie afro kudłate
sfilcuje myśli, bo duszkiem
nawet i mysich ogonków
w wierszu już nie wyguzdrzę
a gdzie tu koki i loki,
no popatrz, bo nie uwierzysz
mówiłam, cholercia, grzebień
a na co grzebień? jest jeżyk!
autor
Alicja
Dodano: 2008-11-05 08:49:41
Ten wiersz przeczytano 928 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
I z takiego plecenia wyplotła cacko.
Rzeczywiście jest wesoło, taka poetycka toaleta z
uśmiechem:)
Bardzo wesoły ten ''rozkudłany wierszyk'' :)