Za późno
różne są losy i różne ich brzmienie..
Ty nigdy mnie nie rozumiałaś,
Zawsze na swoim postawic musiałaś,
Od najmłodszych lat, zawsze źle...
zawsze coś nie tak...
Wszystko co robiłam, Ty krytykowałaś,
Chocbym nie wiem jak się starała,
Ty zawsze błąd odnalazłaś,
i chocby był najmniejszy, to mi go
wskazałaś i tym samym,
mą radośc w smutek przemieniłaś,
Niby dobrze dla mnie chciałaś,
Ale nie wiedząc o tym
Wielką krzywdę wyrządzałaś,
Po troszeczku a skutecznie
Wszelkich przyjemności pozbawiałaś,
Więc nie dziw się teraz,
że nie znasz mnie wcale
A ja nie chce by to uległo zmianie,
Przecież sama przez lata swoimi słowami
wpajałaś mi takie zachowanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.