Rozkwitnę
...nieoczekiwana zmiana...
Szeptem do ucha,echem w sercu,
Każde słowo zostawia ślad.
Nie spotkamy się na ślubnym kobiercu,
Choćby minęło tysiące lat.
W bieli czystej i tak mnie zobaczysz,
Rozkwitłą jak nowo narodzony kwiat.
A gdy tym wzrokiem na mnie patrzysz
Wiem,że wyruszę z Tobą w świat.
Niezrozumiana ludzkim rozumem,
Roztargniona gonię spojrzenie.
Bez niego nic już zrobić nie umiem,
Bez niego nic już nawet nie wiem.
Napotkane Twe oczy spragnione
I usta co dławią uczucia żar,
Dają szukane od wieków spełnienie
Ten najpiękniejszy...życia dar.
Oszołomiona nagłym natchnieniem, wzlece trzy metry nad niebem.... w niebie jest tylko spełnienie, ponad nim mam też i Ciebie...
Komentarze (3)
w nieoczekiwanych zmianach szczególnie
jeżeli chodzi o uczucie człowiek może dać się szybko
zwieść
sądzi że to co napotyka jest najpiękniejsze
a potem kiedy ten błysk daru stanie się normalną
rzeczywistością zmienia czasem obraz w stronę negacji
a więc zaprzecenia
treść wiersza przedstawia narazie tą pozytywną relację
w łączności dwóch światów z odniesieniem do nieba
takie prawdziwe uczucia też trwają
ciekawie napisany warto przeczytać
pozdrawiam
Miłość napędza do życia... Jak dobrze, że takie
zmiany...
pięknie napisane ..ponad wszystko najważniejsza jest
miłość...