rozliczenia
różne bywają jesienie
i lata nie takie same
jedna spełniona i złota
w drugiej dni dżdżystych lament
w jednej jest gorycz piołunu
w drugiej spełnienie ogrodów
a każda przez własny pryzmat
spogląda w stronę zachodu
autor
Nel-ka
Dodano: 2021-09-07 20:38:00
Ten wiersz przeczytano 844 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Trochę się nie zgodzę - jesień czasem mz nie chce
widzieć zimy i wciąż udaje lato...
Jedno jest pewne - każda jesień kończy się... na "-ń"
:-)
Pięknych dni, Elu :-)
To prawda, że są różne jesienie,
ja mam nadzieję jeszcze trochę pożyć, może jak będę po
70 tce będę myśleć o rozliczeniach, a póki co to chcę
myśleć o życiu i się nim cieszyć, tak jak i resztkami
odchodzącego lata.
Pozdrawiam.
Przyjdzie czas rozliczeń... Pięknie, refleksyjnie.
Pozdrawiam serdecznie :)