Rozmowa
Dlaczego wciąż szukamy i nie znajdujemy?
Wiem, że to boli, gdy za nic nie wiesz czym
chcesz żyć,
Nie poddawaj się, nawet gdy nie widzisz już
nic.
Ja wiem, że to straszne gdy jesteś zupełnie
sam,
Lecz dlaczego Ty chcesz szukać szczęścia
właśnie tam?
Rozumiem, że przeraża Cię każdy nowy
dzień,
Zbudż się, wstań i zakończ wreszcie ten
parszywy sen.
Nie opuszczaj mnie, bo kiedyś Ty pomożesz
mi,
Jeszcze nie ten czas, więc skupmy się
lepiej na dziś.
Co ona robi w rękach tego intruza?
Nadchodzi, nadchodzi nowa, straszliwa
burza.
Dlaczego wciąż wspomina jego imię i
twarz?
Nie wiem dlaczego dzieje się to kolejny
raz.
Czy ona odeszła już na zawsze od Ciebie?
Lecz Ty wciąż, lecz Ty wciąż oglądasz się
za siebie.
Dlaczego oni wciąż mówią tak źle o
Tobie?
Tylko jedno twe słowo i ja im coś
zrobię.
Czemu nie masz siły by podnieść się na
nogi?
Nie, ja nie potrafię znaleźć dla siebie
drogi.
Pomogę, ale czy zawierzysz mi swą duszę?
Mogę, nie mogę, ja chcę i uciec stąd
muszę.
Czemu jesteś taki mały, że nie widać
Cię?
Nie pędzisz, nie starasz, nie wysilasz
się.
Patrzą na Ciebie z góry i śmieją się w
oczy.
Nawet nie chcesz od nikogo przyjąć
pomocy.
Po co żyjesz, skoro nie jesteś jak młody
bóg?
Wybaczcie wszyscy, ja rzucam się wam do
nóg...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.