Rozpacz

Uzbiera na nową flaszkę, a te chwile trzeźwości wyjdą
mu na dobre.

Dzięki Jorg-Wolf, zmysłowej nocki:-)

Rozpacz dławi gardło..Dziękuję Oksani za
komentarz.Miłej nocy zyczę

I wypił deczko.Pozdrawiam

Oj i tak bywa,
gdy za kołnierz się nie wylewa :)

Dziękuję za koment miły Vick Thorze, tylko morfoza tu
pomoże.
Nocki upojnej w koronki strojnej, pozdrawiam:-)
Całkiem nieźle radzę z Wick-owym przekładem!

ros, patrz ożyroku kiej lezies po ćmoku
cwaj, a teroski bandzie ło to chaja
trzi, bier rzyć w troki a drapko
śmigej po nowa flacha, chocia by kwacha!

...a wyobraźcie sobie, czterech chętnych w czasach,
gdy alkohol był na kartki, stawia pół litra i ta
przewraca się i...biedacy zlizują nektar...bo skąd
inną...a twoja wersja też spotykana...pozdrawiam
serdecznie

Widziałam raz Felka
pękła mu butelka.
Szkoda było łyka
to siorbał z chodnika.
Pozdrawiam Oksanko.

Sąsiadeczko Ewciu miła już za Tobą się stęskniłam.
Zatańczyłaś tango pięknie czas na wersy piszesz
pięknie!
Dzięki za koment, choć prawdę mówiąc alkoholu nie nosi
się po kieszeniach, chyba, że..........
Pozdrawiam cieplutko:-)

Jęczy pijak jęczy
i przed sklepem klęczy.
Byłaby zabawa
lecz kieszeń dziurawa.
Dobra fraszka, a niechby jeszcze kac zjechał mu głowę
na amen.
Jak ja nie cierpię pijaków!
Pozdrawiam uśmieszku.

Oksani:)Oj żeby choć docenił te łzy, to może ich nie
spijaj peelko

Tak , smutny ale prawdziwy obrazek z zycia , ukłony

Dziękuję Miła Stello-Jagodo za "dosadność"!
Pozdrawiam Ciebie pięknie na spełnione popołudnie:-)

O,kurcze...
Pozdrawiam:)