rozpowietrznienie
nad wysuszonym rozlewiskiem
cień rozkłada skrzydła
i wije się z bólu jak piskorz
nawet przeklęte widmo nie ustąpi
wciąż goni wspomnienia okrywa
graniasto-słodkim płaszczem
nasiąkniętym od deszczu
by w końcu spaść gdzieś opodal chatki
ona pachnie piernikami
a ty znów wchłaniasz jej zapach
i nie jesteś w stanie opisać
ani opowiedzieć doznań
bo na tym etapie skończy
się świat
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-09-01 18:15:06
Ten wiersz przeczytano 847 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Arku masz fajny komentarz:)
Aniu, Gabi - dziękuję
Ewo, bawisz się słowem, znaczenia przestają mieć
znaczenie, nie ma prawdy, są iluzje. czucia, zapachy,
doznania rzucasz na stół mówiąc -
a róbta z tym, co chceta.
doceniam, chociaż mnie przerasta.
albo ...
pozdrawiam :)
Bardzo na TAK! Miłego wieczoru Ewuś. Pozdrawiam
serdecznie:))
A awatar śliczny!:)
podoba się.
pozdrawiam moi mili :) Miłego wieczoru życzę:)
Podoba się.
Miłego, Ewo :)
No tak...
Bawcie się dobrze.
ooo, i to rozumiem :))) w takiej odsłonie Ciebie
lubię.
dziwny jest ten swiat...
Niemen mial racje,
pozdrawiam, Was oboje;)
Ktoś oszalał z milosci , nie pierwszy i nie ostatni
Domyślałam się, Ewuniu, że to nie Ty jesteś "sprawcą"
i dlatego skomentowałam, jak skomentowałam, nie biorąc
go poważnie:))
A ten jest piękny, zamyślony:-)
Faktycznie wtedy chyba nie da się opisać :) Pozdrawiam
serdecznie +++
A co na Beju ciężkie powietrze ? Nie poczułam , bej
jak bej bez zmian :)
Dziękuję, Kochani, za komentowanie poprzedniego
,,wiersza". Był to ewidentny żart w celu rozładowania
atmosfery na Beju, tekst - autorstwa mojego Kumpla,
znanego nam wszystkim imć Florka Konrada.