*rozstanie/żegnaj*
zapatrzona w błękit Twych oczu,
które widzę po raz ostatni,
nie mogę powstrzymać łez..
płaczę...
Ty nie ukrywasz,że nie jest Ci to w smak
myślałeś,że lepiej Ci pójdzie..
że porzucisz mnie, a ja pokorniutko będę
wierzyć...
że jesteś dobry,
Twoje argumenty...
Twoje słowa..
ranią...
zaczynam płakać od nowa..
bo myślałam,że skoro oddałam Ci wszystko,
nie chcąc w zamian nic,
to i Ty będziesz mnie kochał..
pomyliłam się..
umiesz tylko ranić..
zdobywać, porzucać i uczuciami się
bawić..
ale chyba z tym jest Ci dobrze...
Tacy ludzie,nie są dla mnie NIC warci,
nie szanujesz uczuć..
pewnego dnia zobaczysz,
albo się nauczysz je szanować,
albo zostaniesz sam jak palec.
a teraz żegnaj...
jesteś już dla mnie nikim...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.