Rozszerzony Olimp
Po morzu dobrobytu żegluję ku słońcu,
mój szlak nocny wyznacza ciężkosrebrna
gwiazda.
Oby rejs w złotą przyszłość nigdy się nie
skończył,
niech na drodze nie stanie miłość i
niewiasta.
Niepotrzebne mi książki, poezja i
wiersze,
zbędny balast wyrzucam za burtę okrętu.
Konkurentów niech zjedzą rekiny
krwiożercze,
trzymam kurs, aby statek nie zboczył, źle
skręcił.
Kiedy wiatr wiać przestanie, pojawi się
flauta.
Włączę motor na ropę, wpłynę do laguny,
siądę sobie na kładce, by nogami majtać.
Gdy się chętna nawinie, to jej nie
odsunę.
————————————————
Od dziś Olimp siedzibą bogów jest trzynastu
-
Zeus, Ares, Posejdon, Artemis, Bill,
Hera,…
Ponieważ się zrobiło odrobinę ciasno,
obie szczęki jak Kronos szeroko rozwieram.
Komentarze (59)
Dobre porównanie...jak widać nawet wśród Bogów odbywa
się rotacja...w naszym świecie obrzydliwie bogaci mają
się za Bogów...niedługo Bill Gates jak Kronos połknie
swych braci w drodze na sam szczyt i zasiądzie na
tronie, a wtedy klękajcie narody!
Pozdrawiam Sławku :))
mądrze ciekawie... interesująco - tutaj w świecie
wyobraźni ja jak ślepiec niestety...
każdy rejs kiedyś się kończy nie zawsze po osiągnięciu
celu. Pozdrawiam
Dobry pomysł i wykonanie wiersza. Spokojnych fal i
dotarcia do celu. Pozdrawiam Sławku i dziękuję :)
Z pewnością każdy z nas chciałby mieć swoje miejsce
takie jak Olimp.
Pozdrawiam Sławku:)
Marek
Jestem bardzo ciekawy Sławku gdzie można spotkać to
morze dobrobytu? Jeżeli znasz prawdziwą odpowiedź to
bądź przyjacielem i nas z nią zapoznaj. Będziemy Ci
bardzo wdzięczni. A tak na poważnie to odrobinę Ci
zazdroszczę Twojej bogatej wyobraźni i życzę
powodzenia na obranym kursie. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego, udanego weekendu :)
Ciekawie to opisałeś, począwszy od klamry dobrobytu i
chętnej, przez wyrzucenie za burtę konkurentów, no i
ta ostatnia zwrotka ze szczękami. Jazda, jak krzyczy
nasza Iga:).
Super, teraz trzeba trzymać kurs :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pomyślnych wiatrów!
I nie zbaczaj z kursu
Miłego weekendu Sławku:)
Rodzimy się nadzy.
W ostatnią drogę też nic nie zabierzemy
Z pewnością znajdzie się jakaś syrena, która chętnie
posłucha opowiastek doświadczonego życiem żeglarza :)
Pozdrawiam Sławku :)
Sławku - w trzeciej strofce 2 wers = no bój się
Boga!... A gdzie ekologia??
Na ropę masz swoją maszynerię??!
Toż święty Kosmiczny nie wpuści takiego mandatu a i
szarwarkiem jeszcze Ciebie obłoży, będziesz musiał
pozamiatać hektary niebios by gwiazdy mogły tańczyć.
A jeśli mówisz, że książki Ci niepotrzebne - to patrz
- publicznie to objawiłeś; oj biada takim biada.
Zemści się na dziesiątym pokoleniu - przemyśl i nie
chciej zmienić swoje nazwisko, by ludzie nazywali - Ty
Leniu...
:)) Powodzenia na Olimpie.