r.w
szlak cierniowej drogi
zastygajaca krew
dym snujacy sie w oddali
tak...
to wlasnie wyglad mnie...
zadeptana i pokaleczona przez tysiace
ludzkich jezykow
ocieram sie o smierc
usycham ...
nie zdolalam sie jeszcze rozwinac
a juz musze zniknac
okryje swe nagie cialo
i ...
odejde...
juz nie powroce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.