Rym o Straconej Milosci
Ten wiersz napisalam do chloaka ktory mnie zdradzil w gwiazdke Bozego Narodzenia 2008.
Jeszcze wczoraj cie kochalam
Myslalam ze cie dobrze znalam
Chcialam zeby bylo tak jak rok temu
Lecz los pozwolil poznac sie jej i jemu
Podarowal jej moje serce
Teraz jej zycie ma moje miejsce
I teraz co mowisz mi w snach ty?
"Dlaczgo ja i ty to nie MY"
Chcialam z nia walczyc lecz bym
przegrala
Wiesz dlaczego bo cie POKOCHALA
Zamiast serca mojego jest wielka plama
Teraz placze bo jestem sama
Modle sie.. Rozaniez upada
Moje zycie sie rozpada
Pomocy ja nie bede jeszcze umierac
Chce byc przy tobie me lzy ocierac
Moze wygladam tak jak z kamienia
Lecz ja tez mam uczucia
Tez mam wspomnienia
Nie jest za pozno wrucic wciasz moge
Przy tobie nigdy nie padne na podloge
Zakladam buty robie supelek maly
Ocieram lzy by wciasz nie kapaly
Nie byles mi obcy bys mnie juz mial
Lecz ty bys od zycia tylko bral
Moze on w koncu zrozumie
Bo kazdy kochac umie
Ona nie byla doskonala
Tylko taka byc sie starala
Chiales sie kolo mnie budzic
Teraz samotny bedziesz sie nudzic.
Mam nadzieje ze wam sie podoba...
Komentarze (1)
Podoba:) tylko popraw błędy..wiesz dobrze ze czas
leczy rany,ze miłość pozwala nam kochać wiele
razy,wspomnienia pamiętać nie tylko to co
złe:)Pozdrawiam