Rysy mam na plecach
podróżuj po mnie czerwonym szlakiem
nie omijaj gór lasów czy dołów
bo nieuczęszczane ścieżki
krzyczą ciszą na całe gardło
obudź śpiącego rycerza
zrzuć zardzewiałą zbroję dni minionych
baczność
nie spocznij
zanim sama staniesz się śpiącą królewną
spójrz
ze szczytu wszystko wygląda piękniej
masywy śnieżnej pościeli
wartki strumień spieniony wśród skał
nawet niebo masz pod sobą
niech chociaż raz słońce zaśpi
autor
vragoo
Dodano: 2013-10-03 14:30:04
Ten wiersz przeczytano 1609 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
pięknie zmysłowo pozdrawiam
Ładnie, podoba się.
nooo..pięknie..pobudza.. :)) Pozdrawiam:)
Madison, dziękuję, już pozbyłem się tego "ani". Saba,
cieszę się, że się podoba. Pozdrawiam
Wiersz mi się podoba, urzekło mnie...zrzuć zardzewiałą
zbroję dni minionych...Pozdrawiam
Już tytuł podziałał na wyobraźnię:).
Ciekawy erotyk, bardzo zmysłowy, dobre metafory.
Ten wers "nie omijaj ani gór lasów czy dołów" mi nie
gra. Może pozbyć się "ani"?
Pozdrawiam, Jacku