Rytuały
Gotuję zupę jarzynową
w małym litrowym garnuszku.
Pokroiłam starannie warzywa.
Wczorajszą resztkę rano
wylałam kotom podwórzowym.
Wstałam rano, w mieszkaniu zimno,
włożyłam kilka swetrów- postanowiłam,
że rozpalę po powrocie z miasta.
Gotuję zupę...
W mieście kupiłam dwie bułki,
litr mleka i tabletki od bólu głowy.
Jutro kupię tylko dwie bułki,
mleko wystarczy mi na dwa dni.
Pojutrze wybiorę z banku 20 złotych,
już będzie renta.
Gotuję zupę...
Za chwilę zejdę do komórki
po pół wiadra węgla, rozpalę,
zjem zupę- już trochę przestygnie.
Otworzę Biblię- na chybił trafił-
przeczytam kilka stron.
Obejrzę serial, będę czekać
na telefon od dzieci
Odstawię już tę zupę...
Idę z węglem po schodach,
czemu ta głowa tak boli...
Muszę wziąć zaraz tabletkę...
Czemu tak boli...
Skąd przy mnie tyle ludzi...
Jadę karetką...
Zupę dajcie jutro kotom.
Matce. Z tomika "Wystarczy jedna myśl"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.