Są świty pełne wskrzeszeń
są świty pełne wskrzeszeń
są poranki pachnące kawą
i smakujące płatkami z mlekiem albo
jajecznicą na boczku
są południa pełne pracy i pośpiechu
i popołudnia odpoczynku
są wieczory wypełnione oczekiwaniem
patrzące stęsknionymi oczami świec
przeglądających się w zwierciadłach talerzy
i są samotne noce
w pustym pokoju pełnym nieobecności
i jest cierpliwe wyczekiwanie na świt
który pełny jest wskrzeszeń . . .
Robert Kruk, kwiecień 2005r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.