Sąd
Chodziły słuchy o wilku, że się
Trochę za bardzo panoszy w lesie.
Gdy kiedyś saren wilk zagryzł kilka
Lew przed trybunał zapozwał wilka.
- Mord potwierdzili – mówi – świadkowie.
Cóż na obronę swą wilku powiesz?
- Królu – wilk odrzekł – fakty są takie,
Że ja broniłem się przed atakiem.
Sarny już dawno by mnie zabiły,
Lecz ja, na szczęście je uprzedziłem.
- Nigdy – lew na to – ja nie słyszałem,
By sarny wilki zabijać miały.
To się nie mieści w moim rozumie.
- Bo zawsze napaść uprzedzić umiem.
Rozważ to królu, zamiast się starać
Mnie za przezorność zwykłą ukarać.
Lew się zamyślił. Minęła chwilka
I uniewinnił monarcha wilka.
Rzekł: - Znam ten problem. Zeszłej
niedzieli
Ja sam odparłem atak gazeli.
Komentarze (20)
gdybym tylko mogla to najchetniej by go.....
Michale! - uszlo to jakos mojej uwadze... - ale - od
kiedy Ty masz cztery pióra?? - takim sposobem - to i
jabym potrafił. - A łyso bedzie - jaksobie zafunduję
awatar - z fotką w pióropuszu.:))) - tak czy siak-
zaleglosci nadrobię;) - dorzucajac po znajomosci kilka
glosów:)
Dość fantastyczna ta ironia,
z odwróconymi rolami zwierząt,
z drugiej strony przypomina się powiedzonko, iż
najlepszą obroną jest atak.
Dobrej nocy życzę.
Bajka bardzo na czasie. Łotr łotra zawsze rozgrzeszy,
niestety.
No cóż... - Solidarne poczucie chumoru - lwa nie
opusciło. - Przypomina się takie rubaszne pocucie
chumoru - nie wiem jak je okreslić - bo ni to
murzyńskie - ni toafrykańskie - wiec niewiem,czy
wypada powiedziec, ze czarne. - I tu - znowu -
problem, bosatyryk był Czechem - to dlaczego mowili,
ze czrny humor? - moze recenzenci nie lubili
Zachodnich Slowian- albosię glupio uprzdzili do nie
przez nazwisko. - A co on winien, ze on się Topor
nazywał?.. - a czarny chumor - jak by onsię nazywał -
Sierp - i byl Slowianin wschodni - i Mołsatotow - od
urodzenia - to co? - chumor by mial być - czerwony? -
a co mają do tego Apasze?..
Michale! - przyznam,ze parsknalem smiechem - ale
dopiero przy ostatnum wersecie.
U mnie w lesie -d poznego lata - wscieklizna - wiec
wszelaki zwirzyniec - lacznie z balkanskimi szakalami
- lagodny. - cale szczęscie, ze nie maje szcze
gazeli... - chyba ze ten hałasliwy motocykl w strone
Sulejowka... -to mogla być - Gazela - z lat
siedemdziesiatych - bo niebieski - i parczal - jak
stare SHL-ki:)))
pozdrawiam serdecznie:)