Samotna sukienka
Na cichym posłaniu
szeleści namiętność
W purpury odcieniu
wije się pożądanie
Ześlizgując się z kołdry
ruchem lekko posuwistym
ciało spocone
układa wykwintne figury.
Jeszcze drżąca firanka
pieszczona czule
powiewem pachnie
przesiąknięta zapachem ciał
W nietuzinkowym spleceniu
tuż przy łożu rozkoszy
kuszą zazdrość, by
szarpnęła Jej sukienkę
ciśniętą dawno w kąt.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.