Samotność
samotnie kroczę przez życie
samotnie walczę ze smutkiem
samotnie zwalczam cierpienie
samotnie płaczę, ukryty w swym pokoju
samotnie chcęto zmienić
powoli krok po kroku
na mej twarzy pojawia się uśmiech
milimetr po milimetrze usta wyginają się
tworzy się uśmiech...
nieprawdziwy, lecz uśmiech
po chwili usta powracają do poprzedniego
stanu...
to serce-
nie pozwala im śię uśmiechać
nie pozwala oszukiwać innych
ciągle chce żyć w smutku
w samotności...
bez miłości
bez czułości
bez ciepła emanującego od drugiej osoby
bez radości
dlaczego tak jest-
nie wiem
szukam odpowiedzi
nie znajduję jej
chcę odnaleźć szczęscie
nie jest mi dane
chcę zaznać miłości
prawdziwej, wiecznej
miłości bez kłamstwa,
miłości bez łez smutku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.