SAMOTNOŚĆ
w ciemności nocy
próżnią wypełnioną
unosisz się w niej
bez celu określonego
w głowie dudnią
słowa niewypowiedziane
z każdą nocą tracą
istotę swojego spełnienia
dłońmi tuląc
bezduszną poduszkę
twoimi marzeniami
na wskroś przemoczoną
ocean twych łez
chłonie namiętnie
niczym ramie twego
niedostępnie ukochanego
i tak ze skronią
w jego ramie wtulona
zasypiasz spokojna
łzą kołysana
autor
Stasiuk Artur
Dodano: 2007-02-26 20:15:57
Ten wiersz przeczytano 327 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.