Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

W samym smrodku wsi

Arkadiusz Łakomiak

W małej wiosce, koło Łodzi,
ktoś nagminnie kurom szkodzi.
Sprawa wszystkich bulwersuje
i od wieków wciąż krępuje.

Wpada kura do kurnika.
- Widziałyście dziś konika?
- Ale o co chodzi, kurko?
- Koń pobrudził nam podwórko!

Spójrzcie, wokół końskie brudy,
uciekł przez nie pies do budy,
kot od wczoraj śpi na dachu.
Znieść nie można tych zapachów!

- Rzeczywiście, dziwna woń,
jesteś pewna, że to koń?
Naturalnie. Ta chabeta
nie wie, co to toaleta!

Usłyszawszy kurze jęki,
koń wyskoczył ze stajenki.

- Już wystarczy, dosyć, kury!
Czy ktoś uczył was kultury?
To wstydliwa sytuacja...
A gdzie wasza ubikacja?

Gdy to kury usłyszały,
do kurnika się schowały.
I od teraz, wszyscy w zgodzie,
żyją razem w jednym smrodzie.

Zdaję sobie sprawę, że jest to temat tabu, ale jestem ciekaw Waszych reakcji. Pozdrawiam wszystkich czytających.

autor

PanMiś

Dodano: 2017-07-31 11:59:20
Ten wiersz przeczytano 1909 razy
Oddanych głosów: 51
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (59)

DoroteK DoroteK

no i smrodek trafił w środek ;-) jak zawsze doskonale
:-)

Sotek Sotek

Lubię takie wiersze. One pozwalają mi na chwilę
powrócić w dawno minione lata dziecięce:)
Pozdrawiam Panie Misiu:)
Marek

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Wcześniej czytałam i zapomniałam skomentować, myślę
Arku tak jak wenea/Wandzia, że kury też nie są lepsze
od tej chabety,
ale tak jest że u jednego widzi się źdźbło, a swojej
belki to już nie.
Dobra puenta tak poza tym, wiersz też.
Pozdrawiam Arku.

Xenia1 Xenia1

Myślę że tu się kryje głębsza myśl. Pozdrawiam
serdecznie.

PanMiś PanMiś

Ha, ha, Alino.Może. :)

alina-ala alina-ala

-- a czy ta wioska koło Łodzi, to aby nie moja... ?

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Napisał, że mnie lubi. Ale czy zajrzy do mnie????
:)

Leon.nela Leon.nela

aleś walnął tabu, a pieski i ich panie które zaraz
przed lub po śniadaniu pieska swego gdzieś na trawkę
wyprowadza a ten tam kupkę sadza nie wspominam tu o
kątach one chodzą jak chcą ale panie co się biorą za
gołębi dokarmianie to już koniec świata to on/głąb/to
bakteriologiczna rakieta bakterie roznoszą bezkarnie a
dziatwa co się do nich garnie skąd alergie ma o to nie
pytają te co dokarmiają

Syringa Syringa

tak jak czasami u ludzi bywa
fajny wiersz pozdrawiam

PanMiś PanMiś

Dziękuję Sławku. Już Cię lubię. :)

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Ppzdrawiam serdecznie będąc wiernym czytelnikiem :)

Rysiu77 Rysiu77

Zabawny klimat

góra góra

swojsko się zrobiło

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »