Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

W sanatoryjnej w aptece

Poproszę coś na sztywny palec...
Rzekł gość do aptekarki.
Wciąż twardy jest jak zakalec
Choć miałem pomoc sekretarki.

Czy był pan może u lekarza?
Pyta się pani za ladą.
Nie byłem-to mi się przydarza
Gdy młode panienki przyjadą.

Nic nie rozumiem drogi panie-
Co piernik ma do wiatraka?
Oj ma, mam ściągnąć ubranie?
...Pokazać pani „sztywniaka”!

I wtedy dopiero (owa) kobieta
Z niewinnym rumieńcem na twarzy
Rzecze do pana-to jest podnieta
Zbyt silna! -Zbyt wiele wrażeń!

Niech pan się z tym prześpi do jutra
Najlepiej, gdy z dwiema na raz
W bibliotece jest „Kamasutra”
Za tydzień się skończy ambaras!

Paluszek tak panu zmięknie,
Ze wróci pan do mnie z powrotem
I wtedy poprosi mnie pięknie-
O pomoc, na „miękkie kłopoty”!

autor

rubin

Dodano: 2007-09-16 09:47:34
Ten wiersz przeczytano 1016 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Na dobranoc
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

ireczek ireczek

Super recepta na "sztywny palec", ha ha,
podoba mi się.

Angela T Angela T

Ha ha takiego humoru mi było potrzeba! Nawet wiagra
nie potrzebna ha ha! Mądrych rad trzeba słuchać i
przespać sie z dwiema naraz by zakończyć ten ambaras.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »