sąsiad
przestań podglądać
kiedy wiersze piszę
wiem coś chcesz powiedzieć
lecz i tak nie usłyszę
ile razy w tygodniu
można kosić trawę
żywopłot przycinać
podlewać murawę
słońce bezlitośnie
spala twoje ciało
boskie nie powiem
lecz na mnie nie działa
pod moim drzewem
nie znajdziesz ochłody
możesz mieć piękniejsze
więc nie marnuj wody
wiersza nie kończę
uciekam do domu
niech to licho porwie
pomachałam ręką
witam sąsiedzie
strasznie dziś gorąco
Komentarze (48)
Dobrze, że Twoich myśli nie słyszy...a może źle, sama
nie wiem:)
Fajny wierszyk, pozdrawiam:)
A jednak kusi ten sąsiad :)
Co innego sąsiad a co innego sąsiadka w dawaniu +)