myśli
dzień nie rozpoczyna się inaczej
gdy myśli kłębią się i nasilają
wolałbym dnia tego koniec raczej
lecz i we śnie odpocząć mi nie dają
myśli jak ognia w wietrze bicze
co chwila w inną stronę niosą
i wciąż zmieniają swe oblicze
by spokój odciąć ognia kosą
czemu tak wstrętne są i szczere
czemu wciąż mówią mi że źle
czynię rzeczy bardzo wiele
chcą żebym w końcu złamał się
chcą bym się poddał i nie wytrwał
w postanowieniach danych sobie
lecz ja nie słuchać tego umiem
bo chcę na zawsze służyć Tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.