Ściana
Kochając, byłam cierpliwa,
znosiłam twoje wybryki
i nawet w kłamstwa wierzyłam,
przeczekiwałam kryzysy.
Lecz ile można (do licha!),
udawać - wszystko jest super?
Może już pora, bym znikła?
Milczysz. Jak zwykle, masz w...
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-03-07 12:35:00
Ten wiersz przeczytano 1994 razy
Oddanych głosów: 59
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (57)
Dochodząc do ściany możemy już tylko odbić się od niej
i.. zawrócić.
Odczytuję chyba czas przeszły .. jeśli zaś nie, to
nawyższa pora na to.
Serdecznie pozdrawiam.
Aniu zachwyciłaś mnie jako kobieta.Tyle
wyrozumiałości,cierpliwości daje pozytywny obraz kim
jesteś.Pozdrawiam serdecznie.
Och, Anno smutne. Pozdrawiam serdecznie
Po przekroczeniu granic, pozostaje ściana! Pozdrawiam
serdecznie:-)
Nie cierpię milczenia, pozdrawiam Cię bardzo
serdecznie Aniu-:)
Wymownie Ann, bardzo.
Pozdrawiam weekendowo:)
Nie jest tak żle ,pozdrawiam
Czytałam wcześniej, że jak mężczyzna milczy to wcale
nie znaczy, że słucha czy myśli, może chce przeczekać
burzę. Ściana jest wymowna. Pozdrawiam :)
razem a osobno
i to jest najgorsze
pozdrawiam
Kiedys cierpliwosc sie konczy,juz jestes przy
scianie,a za nia jest pewnie ktos ,kto cie doceni i
pokocha!!!!
Wszystko ma swój kres. Dobre postanowienie. Pora coś z
tym zrobić. Pozdrawiam.
Z gniewem.. bo ile można?
Kobieca natura - uległa, bierze górę nad gniewem i
każe czekać, bo może jeszcze...
Pozdrawiam Aniu :)
Prawdziwe. Trudno wyrzucić z siebie gorycz, która
pesymizm
przyniosła. :)
Oczywiście że zdrowie jest ważniejsze. I jak znam
siebie - nawet zagniewana, wyciągam pomocną dłoń gdy
druga osoba jest w potrzebie...
A bluzgów i "szopek" przy ludziach unikam.
Wydaje mi się, że czasem mężczyzna myśli "jeśli ona
mnie kocha, to wybaczy mi wszystko".
Dalej z tekstem, bo mnie wciągnął (masz więcej wówczas
elektonicznych impulsów nawiasem mówiąc) - w trakcie
bluzgów dostajesz się przez zacietrzewienie
(obustronne oczywiście) - nagle pod koła pojazdu.
Rzucam się natychmiast i cię odciągam - o ile
oczywiście zdążę... I co jest ważniejsze? Durna
sprzeczka, czy twoje zdrowie?