Ścielisz mi niebo
po omacku
pod księżycową lampą
ścielisz mi niebo
haftujesz złotą nicią
noc ubarwioną latem
emocje rozpalone
układasz wokół łóżka
pachnie tęczą
i kruchym ciastem
jak krojona światłem mgła
przedzieram się
przez gęstą noc
do snów i beztrosk.
autor
shisha
Dodano: 2011-06-14 16:58:49
Ten wiersz przeczytano 840 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Do snów zaścielonych niebo...jakie będą to sny na tak
zaścielonym! Cudne! Pozdrawiam:)
bardzo pięknie i romantycznie :-) (myślę, że powinno
być "po omacku" bez "w") pozdrawiam :-)